Na samym początku chciałam powiedzieć dlaczego połączyłam rozdziały. 7 był bardzo krótki, miał tylko 300 coś słów a nie chciałam dodawać takiego krótkiego, więc dodaję od razu 8. Mam nadzieję, że się cieszycie :)
________________________________
- Cześć mała. - Powiedział mężczyzna otwierając drzwi mojej sypialni. Otworzyłam szeroko oczy. Jego uśmiech.. To on!
- Nie, proszę! - Błagałam kiedy podchodził bliżej z wymierzonym na mnie pistoletem. Łzy płynęły z moich oczu.
Szybko wstałam z mojego łóżka i spróbowałam wydostać się z pokoju, ale on mnie złapał i rzucił na podłogę. Wymierzył we mnie pistolet.
- Proszę! - Krzyczałam.
- Krzyczenie Ci nie pomoże. Wszyscy na których ci zależało odeszli. - Powiedział z demonicznym uśmiechem. Rozglądnęłam się po pokoju. Zobaczyłam mamę i tatę leżących w kałużach własnej krwi. Byli martwi. Był tam także Scooter. Nóż był wbity w jego serce.
- Proszę, zrobię wszystko! - Krzyczałam. Oblizałam wargi i poczułam smak moich słonych łez. Jego palec wolno przesunął się na spust. Zamknęłam oczy i czekałam aż moje życie się zakończy. Huk milknie.
- Emily! - Usłyszałam krzyk.
Obudziłam się płacząc. Justin mocno mnie obejmował.
- Shhh.. jest okej.. to był tylko sen. - Powiedział kiedy płakałam na jego nagą pierś. - Jest okej.. - Powtórzył.
Justin's POV.
Obudziłem się słysząc krzyk Emily. Szybko wstałem z łóżka i pobiegłem do jej pokoju. Okazało się, że krzyczała przez sen.
- Emily! - Odezwałem się zaniepokojony i podbiegłem do niej. Od razu jak się obudziła zaczęła płakać. Przytuliłem ją.
- Shh.. jest okej.. to był tylko sen.. - Powiedziałem chociaż nie wiedziałem co mam robić. Wypłakiwała oczy na mojej piersi a ja nie miałem pojęcia o co chodzi. - Jest okej.. - Powtórzyłem nie wiedząc co powiedzieć. Cała się trzęsła i ciężko oddychała. Wszystko co mogłem zrobić to trzymać ją blisko siebie i próbować pocieszać w jakiś sposób. Scooter wciąż nie powiedział mi co strasznego jej się stało, że była w klinice tak długo ale w tym momencie nie obchodziło mnie to. Chciałem tylko, żeby się uspokoiła.
___________
Justin's POV.
Ostatnia noc była nerwowa. Uspokajanie Emily zajęło mi 20 minut. Zostałem jednak w jej pokoju na wszelki wypadek.
Obudziłem się rano, a ona spała obok mnie. Ziewnąłem i rozciągnęłam się. Zszedłem z łóżka i cicho wyszedłem z pokoju na dół. Słyszałem odgłosy dochodzące z dołu, więc pewnie ktoś już nie spał. Kiedy zszedłem po schodach, zobaczyłem Fredo. Oglądał telewizję i robił zdjęcia przypadkowym rzeczom.
- Em.. Co ty robisz? - Spytałem. Spojrzał na mnie, kiedy wchodziłem w głąb pokoju.
- Nudzi mi się. - Odpowiedział, odwracając się.
- Słyszałeś Emily w nocy? - Dziwnie na mnie zerknął.
- Nie..? - Kiwnąłem głową i usiadłem obok niego.
- Krzyczała we śnie. Wbiegłem do jej pokoju a ona po prostu to robiła. - Wytłumaczyłem. Uniósł brwi.
- Cholera. Co jej się śniło? - Wzruszyłem ramionami. - Naprawdę musiało jej się przytrafić coś złego. - Stwierdził.
Wyciągnąłem telefon.
- Sprawdzę to. - Wpisałem jej imię i nazwisko w google. Od razu pojawiły się jej zdjęcia w gazetach i artykuły o niej. Otworzyłem jeden i zacząłem czytać.
"W nocy 27 lipca młoda dziewczyna Emily Cross została obudzona przez głośny huk, później odkryła, że jej rodzice zostali zamordowani przez nieznajomego mężczyznę. Policja stwierdziła, że jedynymi dowodami były dwa pojedyncze pociski leżące obok ciał. Po ciągłych rozmowach z Emily Cross nie umieli stwierdzić nic nowego." - Przeczytałem. Jasna cholera.
- Kiepsko. - Odezwał się Fredo. Kiwnąłem głową i kliknąłem jeszcze inny.
"Młoda dziewczyna która znalazła swoich rodziców zamordowanych; Emily Cross, została wysłana do szpitala psychiatrycznego w celu zarządzania jej Zespołem Stresu Pourazowego, po ataku paniki u jej babci." - Przeczytałem część głośno. Chwilę patrzyłem na ekran. - Um.. Idę zrobić coś na śniadanie. - Cicho wstałem i ruszyłem do kuchni.
Emily's POV.
Obudziłam się kiedy ktoś potrząsnął moim ramieniem. Zamrugałam i otworzyłam oczy. Zobaczyłam Justina. Szybko usiadłam a on się uśmiechnął.
- Dzień dobry. - Powiedział podając mi tacę z jedzeniem. Chwyciłam ją. - Nie wiedziałem co lubisz, więc po prostu zrobiłem wszystko. - Wytłumaczył drapiąc się po karku. Lekko się uśmiechnęłam. Zobaczyłam tosty, bekon, naleśniki, truskawki i sok pomarańczowy. Chwyciłam truskawkę i wzięłam kęs. Jej słodycz wypełniła mi usta. Oblizałam wargi.
- Dziękuję. - Powiedziałam na co się uśmiechnął.
- Nie ma sprawy. - Odparł po czym wstał i odwrócił się do wyjścia.
- Czekaj. - Zatrzymałam go. Spojrzał na mnie. - Przykro mi z powodu ostatniej nocy.. - Powiedziałam a on potrząsnął głową.
- Jest okej. Nie mogłem pozwolić żebyś wypłakała oczy. - Spuściłam wzrok. Z powrotem usiadł obok mnie na łóżku. Zerknęłam na niego. - Jestem tutaj, i pomogę Ci. - Patrzył prosto na mnie. Pokręciłam głową.
- Nie możesz. - Powiedziałam. Popatrzyłam w dół upewniając się, że nie patrzę w jego cudowne oczy.
- Cóż.. Mam zamiar spróbować. - Odezwał się. Po chwili poczułam, że wstaje. Parę sekund później usłyszałam zamykane drzwi. Westchnęłam i zaczęłam jeść.
Lekarz, pielęgniarki, terapeuci i kilka innych osób próbowało mi pomóc. Udawało im się tylko do jednego punktu. Jak normalnemu chłopakowi może się to udać? Nie wie jak sobie ze mną radzić, więc na pewno nie potrafi mnie naprawić. Ale musiałam przyznać, że dobrze gotował i śpiewał jak anioł.
________________
Kilka godzin później przebrałam się (http://weheartit.com/entry/43723741/via/ginajust), następnie uczesałam włosy jak zawsze i nałożyłam na twarz drobny makijaż.
- Emily! - Usłyszałam krzyk Ciary. Westchnęłam. Ostatni raz spojrzałam na siebie w lustrze, a następnie zeszłam na dół. Wszyscy stali w salonie.
- Em.. wołałaś mnie? - Spytałam powoli wchodząc do pokoju.
- Za 30 minut mam wywiad. Chcesz iść? Spotka się tam z nami Scooter. - Odezwał się Justin z pełnym nadziei uśmiechem. Westchnęłam.
- Chyba. - Odpowiedziałam na co uśmiechnął się szerzej.
- Powinniśmy już iść. - Kiwnęłam głową. Przeszedł obok mnie a ja niechętnie poszłam za nim. Złapał kluczyki do samochodu i zaczął kręcić nimi na palcu. Przeszliśmy na dół do garażu. Zastanawiałam się jakim autem dzisiaj pojedziemy.
Skończyło się na chromowanym Fiskerze, który był chyba ulubieńcem Justina. Kiedy jechaliśmy przez miasto, obserwowałam ludzi przechadzających się na ulicy. Nie mogłabym im pomóc, ale zastanawiałam się czy ich życie jest takie jak moje. A może mają kogoś bliskiego w szpitalu czy też prowadzą życie idealne.
- Jesteśmy na miejscu. - Powiedział Justin parkując samochód na parkingu z tyłu budynku. Oboje wyszliśmy z auta. Rozglądnęłam się i zobaczyłam kilka mężczyzn z kamerami i dokładnie tak jak przewidywałam flesze zaczynają błyskać. Jęknęłam.
- Nie rozumiem jak możesz być do tego przyzwyczajony. - Odezwałam się na co chłopak się zaśmiał i wzruszył ramionami.
- Trzymaj się blisko mnie i najlepiej nic nie mów. - Powiedział. Mężczyźni są coraz bliżej. Justin przyciąga mnie bliżej obejmując mnie w tali. Po chwili szybko zabiera rękę. Kiedy nareszcie dostaliśmy się do środka zostaliśmy powitani przez kobiety na około 30letnie, które powiedziały nam gdzie mamy iść.
25 minut później Justin siedział z dwoma mężczyznami i dwoma dziewczynami. Zadawali mu losowe pytania o jego życie i pracę. Ja po prostu się rozglądałam. Usłyszałam, że mówią moje imię więc szybko na nich zerknęłam.
- Uh, to siostrzenica Scootera i naprawdę słodka dziewczyna. - Powiedział Justin na co się uśmiechnęłam.
- Ostatnio spędzasz z nią bardzo dużo czasu. - Zauważyła jedna dziewczyna. Chłopak chrząknął.
- Tak, bo na jakiś czas mieszka u mnie w domu, ponieważ Scooter wyjechał i jest ciągle w ruchu, wiecie. - Wytłumaczył spoglądając na mnie.
- Więc, to wszystko co jest pomiędzy wami? Ponieważ jest wiele plotek które mówią, że się spotykacie. - Powiedział mężczyzna. Moje oczy się rozszerzyły.
Co? Przecież to nie są nawet randki!
- Nie. Nie spotykamy się. Znam ją od 4 dni. - Odezwał się też dość zszokowany Justin. Wszyscy kiwnęli głowami i spojrzeli na mnie. Spuściłam wzrok nie chcąc nawiązać kontaktu z żadnym z nich.
________________________
Więc Justin zajął się Emily jak zawsze. Jejku jaki on jest słodki dskjdsgdsh. A co wy myślicie? :)
Jeśli macie pytania to zadawajcie TUTAJ :)
Możecie zapisywać się do INFORMOWANYCH TUTAJ :)
Mam też nadzieję, że podoba wam się nagłówek. Taki jakiś zrobiłam.
Jeśli czytacie to bardzo bardzo was proszę o komentarze. Ostatnio mam wrażenie, że tłumaczę to dla siebie. Nawet jeśli nie wiesz co napisać, to po prostu coś typu "czytam :)" wystarczy.
Kocham was bardzo mocno <3
/@tributeCher
aww słodko jak zawsze :) czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńOczywiście, że czytam! :) Świetnie, że połączyłaś te da rozdziały. Ahh, Emily i Justin są tacy słodcy *.*
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczysz,czekam na kolejny rozdział! :)
@Solumss
Cudowny rozdział!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że autorka pisze takie krótkie rozdziały, ale cóż...........
OdpowiedzUsuńBardzo dobre tłumaczenie, czekam na kolejny :)
@californiadems
wciągneło mnie to opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńto było słodkie, że Justin ją pocieszał. rozdziały świetne, szkoda że nawet połączone i tak były strasznie krótkie. lubię to tłumaczenie @dajmbit
OdpowiedzUsuńŚwietny nagłówek, szoneczko :3
OdpowiedzUsuńcudowne*.*
OdpowiedzUsuńCzytam czytam i czekam a kolejny ;-) @ewelina9757
OdpowiedzUsuńFajnie że połączyłas dwa rozdziały :)
OdpowiedzUsuńJAK SŁODKO :")
OdpowiedzUsuńCZYTAM I NIE PRZESTANE CZYTAĆ :)
FAJNIE ŻE POŁĄCZYŁAŚ DWA ROZDZIAŁY :D
@NAKEDBIEBERAUHL
Pewnie, że czytam! ;))
OdpowiedzUsuńKsjnbvehgtydudiewklknsbvhgyudiwehjbdn Justin jest taki kochany dla Emily *_____* jejku już nie moge sie doczekać nn xoxo
OdpowiedzUsuńtlumaczenie-case55.blogspot.com
Zglaszam iz czytam, naprawde fajnie tlumaczysz :) pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuńMoje emocje wyleciały chyba w kosmos *_* Kocham Twoje tłumaczenie! :)
OdpowiedzUsuńZajebiste <3
OdpowiedzUsuńsuuuper.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie tłumaczysz tylko dla siebie.
OdpowiedzUsuńOmg, Justin jest taki miły i słodki w stosunku do Emily sangjksnhjtr <3
Kolejny raz pokłony, że masz wolny czas na tłumaczenie, i że ci się chce, naprawdę.
Czekam na kolejny <3
Oczywiście, że czytamy ! : )x Ttylko, że zazwyczaj czytam z telefonu, i nie mam możliwości, by skomentować. Justin tu jest taki azrheazrtjstykxd dla Emily *_______* Kocham to, serio !
OdpowiedzUsuńCzytam i nie mam zamiaru przestać. Kocham to *_______* Pisz szybko następny ! ♥
OdpowiedzUsuńJustin jest taki słodki *__* Tak czytam to opowiadanie :) @Justeliaa
OdpowiedzUsuńczytam <3
OdpowiedzUsuńCzytam i jest ZAJEBISTE!!!!
OdpowiedzUsuńTo jest takie gdksjfokjsdplfjpo *.* ♥
OdpowiedzUsuńkocham Cię za to,że to tłumaczysz < 3 . Dziękuję Ci bardzo z całego serca : * < 3
OdpowiedzUsuńEmily.
Cuuuuuuuuudo
OdpowiedzUsuń