Chapter 14.

Emily's POV.

3 dni później, była aktualnie noc.
Wpatrywałam się w sufit wiedząc, że nie zasnę. Myślałam o zbyt wielu rzeczach. Westchnęłam i oblizałam wargi. Zastanawiałam się co moi rodzice myśleliby o mnie gdyby wiedzieli, co się ze mną działo. Ciekawe jak wyglądałoby moje życie, gdybym nie weszła do kliniki. Prawdopodobnie od razu wysłaliby mnie do Scooter'a. On umieściłby mnie w nowej szkole i przy odrobinie szczęścia znalazłabym sobie chłopaka, kochającego mnie i dobrze mnie traktującego. I szybko poszłabym do colleg'u.  Albo mogłoby być zupełnie przeciwnie. Trafiłabym do rodziny zastępczej, byłabym naprawdę w gównianej szkole i miałabym chłopaka który wykorzystywałby mnie seksualnie i robiłabym narkotyki. No i nie miałabym pieniędzy ponieważ płaciłabym za leki.
Boże, Emily! Po prostu się zamknij! Przestań o tym wszystkim myśleć! Potarłam powieki, które stawały się coraz cięższe.

Podniosłam się z łóżka i zerknęłam na zegarek; 02:17. Jęknęłam. Wstałam z łóżka i cicho otworzyłam drzwi mojej sypialni. Zeszłam na dół do kuchni. Nalałam sobie szklankę mleka czekoladowego. Boże, kocham takie czekoladowe rzeczy. Przeszłam dalej i usiadłam na skórzanej kanapie przysuwając nogi do klatki piersiowej. Stopniowo brałam łyki mojego napoju.  Zastanawiałam się czy kiedykolwiek znów będę "normalna". Pamiętam kiedy był tydzień po tym wszystkim co się zdarzyło i weszłam na mojego facebook'a. A tam wszyscy wyzywali mnie jak zawsze... tyle, że 10 razy gorzej. Tak poważnie, kto normalny wyzywa kogoś kogo rodzice właśnie zostali zamordowani? Nienawidzę takich ludzi.

Spojrzałam w dół na moje dłonie obejmujące szklankę. Oblizałam wargi. Czasami po prostu chciałabym, żeby moja mama mnie przytuliła. Albo poczuć trochę ojcowskiej opiekuńczości. A za to mam złe wspomnienia które nigdy nie opuszczą mojej głowy.  I wiedzenie o tym, że osoba która ich zamordowała nadal nie została znaleziona i nie miała sprawy w sądzie sprawia, że czuję się 30 razy gorzej... a co jeśli przyjdzie szukając mnie i zabije mnie tak jak ich?

Usłyszałam jak ktoś chrząka, co sprawiło, że podskoczyłam i szybko się odwróciłam. Zauważyłam Justin'a stojącego u dołu schodów drapiącego się po szyi, ze zmęczonym wyrazem twarzy. Miał na sobie tylko slipki. Całe jego idealne ciało było odsłonięte. Westchnęłam i spuściłam wzrok. Podszedł bliżej i nachylił się nad kanapą, spojrzałam na niego.
- Co ty tu robisz? - Spytał zachrypniętym głosem, który był niesamowicie seksowny. Wzruszyłam ramionami i głośno westchnęłam.
- Po prostu myślę o różnych rzeczach. - Odpowiedziałam. Westchnął, wspiął się na oparcie kanapy i usiadł obok mnie. Cała moja prawa strona dotykała jego lewej. Popatrzył na mnie.
- Na przykład? - Odezwał się cicho.
- Jak wyglądałoby moje życie, gdyby nic się nie stało. - Powiedziałam biorąc łyk mleka czekoladowego. Spojrzałam w dół.
- Nie myśl o tym, lub o przeszłości. Tylko o przyszłości, i o wszystkim co możesz dobrego zrobić. - Powiedział patrząc na mnie. Oblizał wargi.
- Łatwiej powiedzieć niż zrobić. - Cicho się odezwałam patrząc w jego piękne piwne oczy.
- Dlaczego masz myśleć o swojej przeszłości i o czymś co nawet się nie zdarzyło bardziej niż o swojej przyszłości? - Miał rację, ale to nie jest takie proste.
- Ponieważ nie wiem co się stanie. Mogłabym nawet jutro umrzeć. - Pokręcił głową.
- Nie myśl w ten sposób. Wyznacz sobie cel i idź po niego. Nie poddawaj się i po prostu idź dalej, jeśli będziesz myślała o tych wszystkich złych rzeczach które mogą ci się przytrafić twój umysł będzie w to wierzył. - Powiedział i chwycił mnie pod brodę sprawiając, żebym na niego spojrzała. - Ale jeśli będziesz myślała o samych pozytywnych rzeczach, twoje życie będzie wyglądało lepiej.... jak.. wiesz, ile dziewczyn chciałoby znaleźć się na twoim miejscu?  Mieszkasz ze mną. - Dodał wskazując na siebie z uśmieszkiem. Cicho się zaśmiałam. - Wszyscy Ci ludzie którzy kiedykolwiek się z Ciebie śmiali.. cóż, teraz ty powinnaś śmiać się z nich, ponieważ twoje życie wygląda teraz na pewno lepiej niż ich.  I bez względu na to co zadecydujesz  będę Cię wspierał i chronił. No i pilnował, żebyś regularnie się śmiała. - Uśmiechnął się. Zachichotałam i spuściłam wzrok. - I powstrzymam cię od ciągłego patrzenia w dół kiedy jesteś zdenerwowana. - Dodał. Spojrzałam na niego i zaśmiałam się.
- Dziękuje. - Powiedziałam cicho na co się uśmiechnął.
- Nie ma sprawy. - Odezwał się patrząc mi w oczy. Przełknęłam ślinę kiedy jego wzrok zjechał w dół na moje usta i z powrotem na moje oczy.
- Wiesz, jesteś naprawdę piękna. - Powiedział. Uśmiechnęłam się.
- Dziękuje.
Dotknął swoją ręką mojego policzka i powoli zaczął się do mnie zbliżać. O mój Boże. O mój Boże. O mój boże. Jego usta były coraz bliżej i bliżej moich. Zamknęłam oczy kiedy usłyszałam jak ktoś chrząka. Otworzyłam oczy. Światło było zapalone. Justin szybko się odsunął i podrapał się po szyi. Spojrzałam w stronę schodów i zobaczyłam Ciarę z uśmieszkiem na jej twarzy.

Nienawidzę Cię Ciara.

- Urządzacie imprezę czy coś w tym stylu? - Spytała powoli do nas podchodząc. Spojrzałam na Justina. Wyglądało na to, że czuł się niezręcznie i wpatrywał się w swoje dłonie. I kto był tu teraz tym kto spuścił wzrok?
- Taak, powinnam wracać do łóżka. - Powiedziałam chwytając szklankę i wstając z kanapy.
- Tak, ja też. - Dodał Justin szybko wstając. Wbiegł po schodach na górę. Odłożyłam szklankę do kranu i niezręcznie przeszłam obok Ciary, która głupio się do mnie uśmiechała. Weszłam po schodach i zamknęłam się w swoim pokoju.
_______________________________
DSLJKFHDSLKJFHDSJKFHDSJKHFHDSJFKHSDJKFHDSKFHGDSEYIGRFSIFGISHJGFGRFJRGRJKYURGFRGURG
OMG!!! A CO WY MYŚLICIE? dfljdsjfkds <3
/ @believeCher

22 komentarze:

  1. Nie no musiała im przerwać? :c ale i tak super rozdział :3 czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciara jak mogłaś przerwać taki moment?! No jak ? :C

    Rozdział mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja myśle, to samo co ty i9dfhgjodfijguodfsghfnadgjudfaiuhgdfa *__* @Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  4. Poważnie Ciara? w takim momencie? nie wybaczę ci tego! xD

    Kocham to co Justin powiedział do Emily. ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. OEZU! Ciara... w takim momencie?!
    czekam na następny,
    swietnie tlumaczysz!
    @ShawtyManeJB98

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nie lubie Ciary. xd
    Czekam na nn. <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawie był ale nie Ciara musiała wszystko popsuć ;c Szkoda, że rozdziały takie krótkie ale są tak świetne, że aż tak bardzo to nie przeszkadza. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O boże, o boże! Nienawidzę Cię Ciara, wiesz już o tym? fuewfhu ♥ Tak mało brakowało...
    @Solumss

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak mało brakowało do tego *-*
    ASDFGHHGFD *-* KOCHAM ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. NIEEEE! PO CO, DO CHOLERY TAM WESZŁAŚ?! NIE DOBRA CIARA! HAHAHAHAHAH ;D
    ech... teraz ciekawa jestem ile będziemy musieli czekać na kolejną okazję do pocałunku? ;>
    rozdział oczywiście świetny i już nie mogę się doczekać NN <3

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  11. o mój boże, o mój boże, o mój boże, o mój boże! @beebssy

    OdpowiedzUsuń
  12. No kurde Ciara, nie mogłaś trochę później? @dajmibit

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu. Ciara. Znajde. Cie. I. Zabije. Jak. Psa. a tak wgl to :aesrtdyhfkjkgvfgfgfrxhdhgrfhjdxgfgxggchfsggchdkyhnjfgjkfjgjkfhjhjndhgnghgngdhjgftdghtshsrhtsrthsthdssyhds♥ Już nie mogę się doczekać na następnego♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Awwww... Czekam na NN <33

    OdpowiedzUsuń
  15. ojojojojo :33

    OdpowiedzUsuń
  16. heheeh ... :33 kocham :*** czekam na nn <33

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy wreście bedzie nn piszesz i nie kończysz tak jak autorka take you ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaraz dodam następny i o ile mi się wydaje to take you nie jest skończone, ale po prostu chyba tłumaczy to ktoś inny :)

      Usuń
    2. Też mi sie tak wydaje

      Usuń
  18. I love you ! <33

    Nie mogę się doczekać nn notki ;]]

    OdpowiedzUsuń
  19. OMG OMG OMG AGFSHGASFGHASFGHASFGHAGSHAFSHGAFSHGAFSSHGAFS

    OdpowiedzUsuń