Chapter 6.

Po tym jak wszystkie nagrody zostały rozdane zdecydowałam, że pojadę na after party ponieważ wszyscy postanowili, że tam pójdziemy no i szli tam wszyscy.

Kiedy dotarliśmy do klubu już z zewnątrz usłyszałam głośną muzykę. Weszliśmy do środka. Było mnóstwo ludzi, każdy lepił się od potu i wszyscy byli sławni.
Według Ciary.
- Chcesz drinka? - Spytał Justin przekrzykując muzykę.
- Chciałabym tylko wodę. - Odkrzyknęłam. Uśmiechnął się i kiwnął głową. Ciara chwyciła mnie za ramię i zaczęła gdzieś ciągnąć.

- Tańcz! - Krzyknęła. Westchnęłam oglądając jej taniec. Dołączyłam się, ale nie szalałam od razu. Powoli zaczęłam czuć jak moje serce przyśpieszyło ale tylko stopniowo.
Justin wrócił z napojami w rękach. Podał je Fredo, mi i Ciarze. Wypiłam wodę duszkiem starając się, żeby zadziałała na mnie uspokajająco. Wszyscy zaczęli tańczyć, ale ja usiadłam na krześle prosząc o większą ilością wody.

Noc trwała a ja patrzyłam jak wszyscy dobrze się bawią. Nie byłam osobą która robiła tego typu rzeczy. Zanim wszystko się wydarzyło nie byłam popularna ani nic z takiego. A kiedy moja mama i mój tata zostali zamordowani byłam we wszystkich wiadomościach przez co najmniej kilka tygodni. Jak zostałam zamknięta w przychodni, ją także pokazywali.
Podszedł do mnie Justin.
- Wszystko okej? - Krzyknął a ja kiwnęłam głową. Chwycił krzesło i usiadł obok mnie. Spuściłam wzrok. - Wyglądasz jakbyś chciała wyjść odetchnąć świeżym powietrzem czy coś. - Powiedział. Popatrzyłam na niego.
- Mogłabym? - Przytaknął i wstał.
- No to chodź.

Kierowaliśmy się w stronę wyjścia. Kiedy byliśmy na zewnątrz, flesze zaczęły błyskać nam w oczy. Justin zignorował to i usiadł na ławce. Kiedy usiadłam obok niego jeszcze więcej paparazzi robiło zdjęcia.
- Jak to znosisz? - Spytałam a on wzruszył ramionami.
- Nie wiem.. Myślę, że po prostu się przyzwyczaiłem. Nie mam nic przeciwko temu jeśli robią tylko zdjęcia. Gorzej jeśli mnie poniżają albo tworzą różne plotki. Takie jak ta z tobą. - Oblizał wargi.
- Mnie to już denerwuje. - Powiedziałam z lekkim uśmiechem na co chłopak się zaśmiał.
- Jestem pewny, że też się przyzwyczaisz. - Spuścił wzrok na swoje dłonie które trzymał na kolanach.
Popatrzyłam na drogę. Widziałam zaparkowane samochody na ulicy, przechodzących ludzi, kilka fanów którzy nie zauważyli, że chłopak wyszedł z klubu, paparazzi, światła na ulicy i budynki stojące po drugiej stronie drogi.
- Dziękuje za wszystko. - Nagle się odezwałam na co Justin spojrzał na mnie.
- Nie ma sprawy, przynajmniej tyle mogłem zrobić. - Odpowiedział. Westchnęłam i przetarłam oczy. - Używałaś w ogóle swojego telefonu? - Uśmiechnęłam się i potrząsnęłam głową. Zaśmiał się. Naprawdę uwielbiam kiedy się śmieje.
- Nie wiem jak go używać. - Zachichotałam cicho.
- Nauczę Cię. Możesz używać twittera, facebooka, youtube i tumblr. - Tłumaczył mi, przechodząc na dziwny akcent. Zaczęłam się śmiać, Justin także. Błysnęło kilka fleszy. Mrugnęłam i spojrzałam w dół unikających ich.
- Która godzina? - Spytałam. Wyciągnął telefon
- 12:43. - Odpowiedział.
Boże. Już jest tak późno?
- Chcesz wrócić do środka? Robi się trochę zimno. - Wzruszyłam ramionami i przełożyłam włosy na jedną stronę. Wstałam i poprawiłam moją sukienkę. Justin patrzył na mnie.
- Chodź. - Powiedziałam, pokazując mu żeby wstał. Zaśmiał się i znowu błysnęły flesze.
Wróciliśmy do środka i jak wcześniej, w środku było bardzo duszno.
- Idę po coś do picia. - Odezwałam się przekrzykując muzykę. Justin kiwnął głową. Podeszłam do baru gdzie siedziało już mnóstwo ludzi.
- Mogę ci jakoś pomóc? - Spytał mężczyzna, na oko 20letni.
- Mogę dostać wodę? - Poprosiłam. Kiwnął głową i wyciągnął butelkę z lodówki po czym podał mi ją.
- Dzięki. - Odpowiedziałam. Wszystkie napoje były dzisiaj darmowe. Chwyciłam butelkę i ruszyłam na parkiet starając się znaleźć Ciarę lub kogoś znajomego.

Kiedy ją znalazłam rozmawiała z grupką ludzi. Nie miałam pojęcia kim są.

Po 2 godzinach wszyscy w końcu zdecydowali, że chcą wrócić do domu. Gdy byliśmy na miejscu szybko się przebrałam i położyłam się spać.
_____________________________________________
Jest 6 rozdział. Jak zawsze nie jest długi, ale mam nadzieję, że się wam spodoba. Przepraszam za błędy jeśli są.
pytania?
czytasz = komentujesz

/ @tributeCher

23 komentarze:

  1. czekam na następny :) @NakedBieberauhl

    OdpowiedzUsuń
  2. Achh, świetnie tłumaczysz :)
    Czekam na kolejny ♥
    @Solumss

    OdpowiedzUsuń
  3. tłumaczenie jest świetne <3 rozdział krótki, ale fajny :) czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. świeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeetny ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Roździały są krótkie ale świetne, cudny *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział fajny, i może jeśli rozdziały są krótkie zaczniesz łączyć dwa w jeden? tylko taki pomysł, nie musisz tego robić jeśli nie chcesz :)
    @luvmyniaaller x

    OdpowiedzUsuń
  7. no kocham to opowiadanie no<3 masz może jakiś kontakt, np twittera do autorki oryginału? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak mam, pytałam ją o zgodę o tłumaczenie więc mam jej twittera :)

      Usuń
  8. Świetny rozdział! NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO! :3

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda, że takie krótkie rozdziały ale tłumaczenie świetne @dajmibit

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda ze sa bardzo krotkie...ale to autorka tak chciala rozdzial troszke nudniejszy niz pozostale bo malo sie dzieje ale to normalne nie zawsze sa strasznie ciekawe czekam na kolejny <3 @ewelina9757

    OdpowiedzUsuń
  11. czekamy na następny hgcjekjhjucn<333

    OdpowiedzUsuń
  12. jeju świetny, a ona taka niewinna ^^.. czekam na następny /@love_kimberlyko

    OdpowiedzUsuń
  13. asdfghjkl boski! a możesz mnie informować teraz na @swag_on_ju zamiast na @bieberpoolish bo sobię nazwe zmieniłam?

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny ;)
    Czekam na kolejny!

    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny! chcę już następny! :)

    OdpowiedzUsuń