Tak, znowu połączyłam rozdziały. Mam nadzieję, że wam się spodoba i przeczytajcie to co napiszę pod rozdziałem proszę :)
__________________________
Minęły 3 dni.
Byłam w studiu razem z Justinem który pracował nad nową piosenką. Zaczęłam czuć się nerwowo, ponieważ coraz więcej ludzi wchodziło do środka aby pomóc. Cicho wyszłam ze studia tak, żeby nikt mnie nie zauważył. Na zewnątrz uderzyło we mnie ciepłe powietrze. Westchnęłam i zaczęłam iść chodnikiem desperacko próbując uspokoić moje walące serce.
Nie wiedziałam nawet dlaczego wypuścili mnie z kliniki. Przecież to nie będzie tak, że wrócę do swojego dawnego ja.
Usiadłam na ławce jakieś 7 budynków od studia. Zamknęłam oczy.
- Przepraszam, proszę pani wszystko w porządku? - Usłyszałam znajomy głos. Spojrzałam w górę i na mojej twarzy od razu pojawił się uśmiech.
- Liam! - Zapiszczałam. Szybko wstałam i mocno go przytuliłam. Zaśmiał się i odwzajemnił uścisk. - Co ty tu robisz? - Spytałam z ogromnym uśmiechem na twarzy.
- Mieszkam kilka przecznic dalej.. i jestem teraz na kawie z moją dziewczyną. - Odpowiedział.
- To fajnie! - Uśmiech nie zniknął z mojej twarzy. To tak jakby ktoś mi go dokleił, nie umiałam przestać się uśmiechać.
- Świetnie wyglądasz. Scooter dobrze się tobą zajmuje? - Spytał na co kiwnęłam głową.
- Tak, mieszkam z Justinem. - Odpowiedziałam. Uśmiechnął się i poprawił włosy. Zawsze to robił. Był jeszcze młody, miał 23 albo 24 lata. - Więc jak Ci leci w klinice? - Wzruszył ramionami.
- Teraz pracuję z inną dziewczyną. Ma 13 lat i ma szaleńczą depresję. - Wyjaśnił.
Byłam jego pierwszą pacjentką, ponieważ miał 18 lat kiedy zaczął pracować w klinice. Chyba myśleli, że idzie mu lepiej z młodszymi podopiecznymi.
- Jak długo tam będzie? Ta dziewczyna? - Spytałam. Westchnął i oblizał wargi.
- Um myślę, że rok. A jeśli będzie potrzebować więcej czasu to zostanie na dłużej. - Odpowiedział. Kiwnęłam głową i poprawiłam włosy. - Zmieniłaś fryzurę? Podcięłaś włosy? - Spytał. Zaśmiałam się i kiwnęłam głową.
- Tak. - Odpowiedziałam. Po chwili podeszła do nas dziewczyna. Uśmiechała się. Miała blond włosy i zielone oczy i była ode mnie wyższa. Liam spojrzał na nią jak podawała mu kubek z kawą. Objął ją ramieniem.
- Emily, to moja dziewczyna Amanda. Amanda to jest Emily. Dziewczyna o której ci opowiadałem. - Zapoznał nas.
Mówił jej o mnie :)
- Miło Cię w końcu poznać! - Powiedziała z ciepłym uśmiechem. Przyciągnęła mnie do siebie i szybko przytuliła. Odwzajemniłam uścisk.
- Ciebie też. - Odpowiedziałam lekko się śmiejąc. Odsunęła się.
Justin's POVPatrzyłem na wszystkich. Było tutaj mnóstwo ludzi. Ale brakowało jednej osoby..Emily.
- Hej, gdzie jest Emily? - Spytałem przez głośnik. Każdy zaczął się rozglądać.
- Nie wiem. - Odpowiedział Kenny przez drugi głośnik. Westchnąłem. Lepiej ją znajdę. Wyszedłem z pokoju. Kiedy byłem na zewnątrz spojrzałem w prawo, a następnie w lewo. Po lewej zobaczyłem 3 postacie stojące w oddali. Nie mogłem tam pójść bez ochroniarzy. Wróciłem do środka.
- Moshe, pójdziesz ze mną? - Spytałem na co mężczyzna kiwnął głową i wyszliśmy. Zaczęliśmy iść chodnikiem. Zauważyłem, że była tam Emily i facet z którym była w klinice. Podszedłem do nich.
- Hej. - Powiedziałem. Emily szybko się odwróciła.
- Oh hej Justin. - Odpowiedziała. Uśmiechnąłem się. Spojrzałem na Liam'a i jakąś dziewczynę która stała obok.
- Aye. - Powiedziałem na co uśmiechnęli się do mnie. - Wracasz do środka? - Spytałem Emily. Pokręciła głową.
- Jest tam zbyt tłoczno. - Wytłumaczyła. Westchnąłem.
- Okej, ale przyjdź potem. Możemy iść coś zjeść. - Powiedziałem. Kiwnęła głową i uśmiechnęła się. - Dobrze Cię znowu widzieć. - Dodałem w stronę Liam'a i jego dziewczyny.
- Tak, Ciebie też. - Odpowiedział.
Emily's POVRozmawiałam z nimi jeszcze przez pół godziny, po czym wróciłam do studia.
___
Justin's POVMinęły 3 dni. Dzisiaj miałem wywiad. Skoro wszyscy mówili o Emily, zgadywałem, że właśnie o nią mnie spytają. Emily powiedziała, że nie ma nic przeciwko jeśli trochę opowiem im o niej. Przecież i tak by się dowiedzieli. Ale mam opowiedzieć im to tylko wtedy jeśli spytają.
Usiadłem na kanapie, przed 80 ludźmi z przeprowadzającym rozmowę obok mnie. Nazywał się Michael.
- Po raz pierwszy wystąpi dzisiaj u nas Justin Bieber. - Powiedział Michael z wielkim uśmiechem. Uścisnąłem mu rękę. - Dobrze jest mieć Cię tutaj Justin. - Dorzucił. Kiwnąłem głową.
- Dobrze jest być tutaj. - Odpowiedziałem odwzajemniając uśmiech.
- Więc twoja trasa wkrótce się zaczyna! Jesteś podekscytowany?
- Wszystko rozpocznie się za 2 tygodnie! I tak, jestem bardzo podekscytowany. - Odpowiedziałem z podnieceniem. Lekko poprawiłem włosy.
- Masz nową załogę czy coś? - Spytał. Westchnąłem i kiwnąłem głową.
- Mam nowych tancerzy, nowych ochroniarzy. - Wyjaśniłem. Przesunąłem się trochę na czarnej kanapie. 4 minuty później powiedział coś, czego się spodziewałem.
- Teraz porozmawiajmy o dziewczynie.. - Powiedział wskazując na ekran za nami kiedy jej zdjęcie się tam pojawiło. Kiwnąłem głową. - Nazywa się Emily, prawda? - Przytaknąłem.
- Tak, nazywa się Emily Cross, jest siostrzenicą Scootera. Jest naprawdę słodką dziewczynę z wielkim sercem. - Odpowiedziałem z uśmiechem.
Naprawdę była słodka. Nigdy nie zrobiła nikomu krzywdy ani nic z tych rzeczy.
- Wszyscy zastanawiają się dlaczego dostaje ataków paniki w sklepach. I kiedy zostałeś pytany o to powiedziałeś, że nie możesz powiedzieć. Czy dzisiaj możesz? - Spytał. Westchnąłem i przytaknąłem.
- Miała bardzo makabryczną przeszłość. Kiedy miała 13 lat obudziła się i znalazła swoich rodziców zamordowanych. Musiała iść do kliniki psychiatrycznej na 5 lat. W końcu udało jej się wyjść 2 tygodnie temu. Mieszka ze mną, bo Scooter jest w trakcie przeprowadzki. W każdym razie uh ma ataki paniki wtedy kiedy wokół niej jest dużo ludzi, ponieważ nie miała z nikim kontaktu w klinice. Ma też koszmary w których po prostu krzyczy przez sen. - Opowiedziałem. Michael był lekko pochylony przyjmując każdą informację do siebie.
- Obudziła Cię już przez swoje krzyki? - Zapytał. Kiwnąłem głową i poprawiłem włosy.
- Tak, ale mam zamiar spróbować pomóc jej przejść przez to wszystko. Nie obchodzi mnie czy mnie budzi, ponieważ ona potrzebuje tego, żeby ktoś ją pocieszał czy coś w tym stylu. - Dodałem oblizując wargi. Miałem nadzieję, że o nic więcej nie spyta ponieważ nie czułem, żebym chciał o tym mówić.
- Więc w zasadzie próbujesz ją naprawić?
- Nie, ja nie próbuję. Ja ją naprawię. - Poprawiłem go. Uśmiechnął się a tłum wydał z siebie "Awww". Też się uśmiechnąłem, po czym kolejny raz poprawiłem włosy.
Emily's POVByłam w aucie w ze Scooter'em w drodze do kliniki. Chcieli mnie sprawdzić i zobaczyć czy wszystko okej.
Szliśmy do biura lekarzy, gdzie oczywiście byłam bardzo znana. Usiadlam na niewygodnym krześle z którego zawsze zjeżdżałam.
- Ok Emily, jak się ostatnio czujesz? - Spytał Dr. Middleton. Wzruszyłam ramionami.
- Dobrze, tak sądzę. - Odpowiedziałam spuszczając wzrok.
- Miałaś jakieś sny czy coś w tym stylu? - Kiwnęłam głową i spojrzałam na niego. - Jakie?
- Te co zawsze. - Powiedziałam. Wiedział, co mi się śniło. Dręczyły mnie także kiedy byłam tutaj.
- Jak częste są? - Spytał. Oblizałam nerwowo wargi.
- Co noc, tak myślę. - Kiwnął głową i napisał coś na kartce papieru którą miał przed sobą.
- Był taki czas kiedy czułaś niepokój lub depresję? - Westchnęłam i kiwnęłam głową. Ostatniej nocy byłam przygnębiona, bo zaczęłam myśleć o mojej mamie. Zanim zginęła była między nami silna więź. I kiedy zobaczyłam ją w kałuży krwi jakaś część mnie wtedy umarła. - Czy twoje serce przyśpieszało bez powodu? - Zapytał.
- Tak. - Odpowiedziałam cicho. Doktor po raz kolejny coś zapisał. Spojrzałam na Scooter'a i zauważyłam, że obserwował to co doktor pisał na kartce. Było widać na jego twarzy, że nie było to nic dobrego. 20 minut później Dr. Middleton wyglądał na zmartwionego.
- Co jest? - Spytał Scooter.
- Widzisz.. Emily ciągle ma wiele objawów, nie jest to dobre. Kiedy wychodziła wydawało się, że jest okej ale teraz mam wrażenie, że jest gorzej. - Wyjaśnił. Przełknęłam ślinę.
- Co możemy z tym zrobić? - Zapytał Scooter. Dr. Middleton zerknął na kartkę papieru teraz całkowicie zapisaną.
- Musi tutaj wrócić na chwilę. - Odpowiedział. Pokręciłam głową i spojrzałam na Scooter'a który był w ciężkim szoku. Moje oczy wypełniły się łzami. Nie chcę tu wracać, nie chcę być znowu zamknięta.
- Nie chcę. - Powiedziałam cicho.
- To nie zależy od Ciebie. - Powiedział doktor głośno i wyraźnie. Spojrzałam na moje paznokcie.
- Ona tutaj nie wróci. - W końcu odezwał się Scooter.
- Proszę pana, to będzie dla niej najlepszym rozwiązaniem. - Spokojnie dodał Dr. Middleton. Scooter pokręcił przecząco głową.
- Nie, nie będzie. - Powiedział a ja wciąż siedziałam ze spuszczoną głową.
_______________
Omg Emily ma wrócić do kliniki? Co myślicie? :O
PYTANIA,
TWITTER, zapisujcie się do
INFORMOWANYCH.
follownijcie na twitterze
Emily i
Justina
jak zwykle proszę was o komentarze kochani, kocham was mocno <3
PRZECZYTAJCIE TO:
Mam do was wielką prośbę. Biorę udział w konkursie o płytę Believe Acoustic. Wystarczy, że dacie RT temu tweetowi
https://twitter.com/tributeCher/status/332952670002376704 i naprawdę bardzo mi pomożecie. Mogę na was liczyć? Błagam was o to i z góry bardzo wam dziękuje, kocham was <3
@tributeCher